top of page
  • Ela Cissowska

Czy jesteście przygotowani na emeryturę?

Wiele osób czeka na emeryturę z niecierpliwością, bo przede wszystkim chcą być wolni, przestać zrywać się o świcie na dźwięk budzika, gonić przez cały dzień, spełniać oczekiwania innych czy stresować się w pracy. Marzą o nic nierobieniu.



Jednak emerytura to nie urlop, kiedy odpoczywasz w słońcu, na leżaku, byczysz się przez miesiąc, nie myślisz o niczym ważnym, a potem wracasz do swoich zajęć, które dają Ci poczucie samorealizacji, przynależności, bycia potrzebnym.


Obserwując swoich znajomych równolatków, zauważyłam, że jedni rozkwitają na emeryturze, a inni się staczają, stresują, są zaniepokojeni, często znudzeni. W czasie lockdownów wisieli na telefonie, oglądali seriale lub chodzili od okna do okna w nadziei, że coś ciekawego zobaczą. Wielu wpadło w poważną depresję.



Rozmawiałam z kilkoma z nich, z ciekawości i może by im pomóc i zauważyłam jedną prawidłowość: większość tych osób zupełnie siebie nie znała, nie potrafili powiedzieć, co sprawia im radość i satysfakcję, nie mieli absolutnie żadnego planu ani celu, nie wiedziały co zrobić z sobą i swoim życiem. Oczekiwali, często zupełnie nieświadomie, że inni zapełnią tę pustkę.



Dzień zapełniali nic niedającymi spotkaniami ze znajomymi, uczestniczeniem w (często przez nich wymuszanym) życiu swoich dzieci i wnuków czy bieganiem po sklepach.



Pewnie ich znacie, wampiry energetyczne, po spotkaniu, z którymi musisz się zdrzemnąć, czy po dwugodzinnej rozmowie o złym samopoczuciu, czy chorobach i Ciebie zaczyna boleć to, czy tamto i poważnie myślisz o wizycie u lekarza.


Inni znowu na początku emerytury bez przerwy byli zajęci. Realizowali swoją listę spraw do załatwienia, często spisaną, zanim jeszcze skończyli pracować. Rzeczy, które chcieli zrobić, miejsc, które chcieli zobaczyć, książek, które chcieli przeczytać czy filmów, które chcieli obejrzeć. Po pół roku czy roku lista spraw była coraz krótsza, filmów do obejrzenia coraz mniej, książki, które ich interesowały przeczytane. Z niepokojem zastanawiali się nad tworzeniem następnej listy.



Jest też trzecia grupa szczęśliwych, rozkwitających emerytów zawsze emanujących wewnętrznym spokojem, pozytywnie nastawionych do życia, takich, z którymi ciekawie spędza się czas.


Czy ta ostatnia grupa zna jakiś sekret?

Naukowcy przewidują, że średnia życia osób, które przechodzą teraz na emeryturę, wyniesie mniej więcej 90 lat, to następne 25+ lat do zagospodarowania.


Emerytura to znacznie więcej niż koniec pracy zawodowej. Tak, przestajemy gonić i mamy cały ten wolny czas dla siebie, ale co z tym czasem zrobimy i w konsekwencji z naszym życiem? Dłuższe życie jest jednocześnie jednym z najbardziej niezwykłych osiągnięć w całej historii ludzkości oraz największym wyzwaniem.



A my w większości jesteśmy rażąco nieprzygotowani do emerytury, nie mamy hobby, pasji czy planów życiowych na ten okres i często doświadczamy szoku emerytalnego, najczęściej w ciągu roku lub dwóch po skończeniu pracy zawodowej, gdy minie tak zwany emerytalny miesiąc miodowy. W konsekwencji wiele osób po prostu się degeneruje lub nawet umiera, wiele zmaga się ze znalezieniem wyjścia z tej matni.



Nie ma grup wsparcia ani kursów doszkalających, które pomogłyby nam dobrze przygotować się na ten okres życia. Nie ma też okresu próbnego i brak jest mentorów, którzy by wskazali dobrą drogę.


Celem, misją magazynu "Nowocześni Emeryci” jest wypełnienie tej luki, a seria felietonów na ten temat, którą właśnie zaczynamy, mam nadzieję, jest dobrym początkiem. Musimy zawczasu przygotować się do naszej emerytury, a przede wszystkim podejść do niej z pozytywnym nastawieniem, bo otwierają się przed nami ogromne możliwości. Nadszedł czas na realizację naszych celów i rozpoczęcie życia, o jakim zawsze marzyliśmy, ale nigdy nie mieliśmy na to czasu. Jak możemy sprawić, że nasze życie będzie nie tylko dłuższe, ale także zdrowe i satysfakcjonujące?


Comments


bottom of page