top of page
  • Ela Cissowska

Czy recenzje pomagają w oglądaniu filmu?

I tak i nie. Częściej chyba tak, chociaż czytanie czy słuchanie recenzji przed obejrzeniem filmu od razu nastawia nas na oglądanie w pewnej konwencji i na odbieranie go oczami i emocjami krytyka filmowego. To może być dość ograniczające, ponieważ ….


Nie wszyscy widzowie oglądają ten sam film. Dla mnie jaskrawym przykładem potwierdzającym to stwierdzenie jest film “Nie patrz w górę”. Na szczęście zobaczyłam najpierw film i odebrałam go swoim spojrzeniem na świat, a potem wysłuchałam recenzji.


Nie zapomnę mojego rosnącego zdziwienia, gdy zdawałam sobie sprawę, że recenzent i ja właściwie oglądaliśmy inny film.

Ja odebrałam ten film wręcz jako paszkwil ośmieszający nasze zachowania, trywialne media, skorumpowanych polityków, histerycznych ekspertów czy szalonych miliarderów, którzy chcą zostać bogami.

Wiele innych osób odebrało go bardzo poważnie, jako ostrzeżenie dla ludzkości. To wszystko, co dla mnie było krytyką oportunizmu, dla nich było krytyką braku zaangażowania i poważnego traktowania najważniejszych problemów egzystencjalnych świata.

Jakże dwa zupełnie inne spojrzenia na niewątpliwie prawdziwe zagrożenie, jak się przekonujemy na końcu filmu.

W końcu obejrzałam ten film 3 razy i każdorazowo odkrywałam coś nowego, chociaż nadal uważam, że jest to satyra i drwina.

Jest to bardzo dobry film, skoro budzi tyle różnych emocji. Mam wątpliwości czy zamierzeniem twórców był taki przekaz, jak ja to odebrałam, ale wiem, że nie jestem wyjątkiem.


Ostatnio ogromne emocje budzi film "Barbie". Byłam, super film. Byłam jedną z trzech osób dorosłych w kinie, spośród pełnej sali nastoletnich dziewczyn a według mnie jest to film dla dorosłej publiczności. Pod koniec dzieciaki siedzące obok mnie już przeglądały swoje smartfony.


To znowu jeden z tych filmów, który jest skrajnie odbierany. Jedni gorliwie go krytykują, inni (w tym ja) widzą iskierkę nadziei, że może zaczniemy w końcu normalnie myśleć.


Ryan Gosling jest absolutnie idealnym Kenem, dla samego niego warto zobaczyć ten film. Polecam, ale nie z wnukami, bo to wbrew tytułowi, nie jest film dla nich.



Comments


bottom of page