Nie wiem jak Wy, ale ja coraz rzadziej mogę znaleźć w kinie czy telewizji coś ciekawego, ekscytującego i dodatkowo na poziomie. Obecnie filmy są albo zbyt jarmarczne, politycznie poprawne, mało ambitne lub tak zrobotyzowane, że aż odczłowieczone. Z mojego punktu widzenia coraz trudniej nazwać je sztuką.
Przeciętny widz stał się mniej wymagający, konkurencja jest ogromna, więc i o prawdziwe dzieła, które zaspokoją wyrafinowane gusta coraz trudniej.
W związku z tymi ograniczeniami proponuję organizowanie raz w tygodniu czy raz w miesiącu wieczoru filmowego dla przyjaciół, który nie będzie tylko ucztą intelektualną, ale również wspaniałą okazją do spotkań towarzyskich.
Nie ma dobrego ani złego sposobu na zorganizowanie klubu filmowego, ale dla początkujących podzielę się kilkoma przydatnymi uwagami.
1. Liczba uczestników. Najlepiej, aby w klubie i zwłaszcza w dyskusji uczestniczyły minimum 3 osoby, ale nie więcej niż 6. Chodzi o to, żeby wygodnie siedzieć przed telewizorem, ale również, aby każdy mógł aktywnie uczestniczyć w rozmowie.
2. Jakie filmy? Zazwyczaj gospodarz wybiera film, który albo sam już widział i uważa, że fajnie będzie o nim podyskutować, albo taki, którego nikt nie widział. To mogą być również klasyki, które wszyscy kiedyś widzieli, ale z chęcią zobaczą jeszcze raz. Po latach filmy odbiera się zupełnie inaczej i to też jest ciekawe doświadczenie. Można też spisać listę „do obejrzenia” filmów, które uczestnicy chcą zobaczyć, po kolei je wspólnie oglądać i o nich dyskutować.
3. Tematyczne. Wybieracie czy reżysera, czy aktora, który gra główną rolę, czy gatunek, czy ekranizacje popularnych książek, czy filmy produkcji innej niż Hollywoodzkie i przez następne np. 6 miesięcy je oglądacie. W ten sposób możecie obejrzeć kilka interesujących filmów, których inaczej moglibyście nie wziąć pod uwagę.
4. Dyskusja. Oglądając film, zwracajcie uwagę na doznania, odczucia i emocje, jakie wywołał i potem wspólnie je analizujcie.
Wspólne oglądanie, a potem dyskusja, to wspaniała okazja nie tylko do przeanalizowania filmu, ale również do głębszego poznania siebie i tych, którzy w tej dyskusji uczestniczą.
W ogniu sporu. Pamiętajmy, że musimy dać sobie i innym prawo do własnego widzenia i rozumienia świata.
5. Posiłki. Możecie zorganizować coś większego niż tylko wieczór filmowy. To może być bardziej klub z kolacją i filmem, gdzie gospodarz najpierw podaje kolację, a potem oglądacie film, lub nieco bardziej kameralne spotkanie tylko z przekąskami.
Jest wiele możliwości łączenia filmów i jedzenia np. deska serów, czy coś z kuchni francuskiej, jeśli film jest francuski lub po prostu popcorn!
No i nie należy zapomnieć o dobrym winie.
Jeśli chcielibyście założyć własny klub filmowy, mam nadzieję, że przedstawiłam Wam kilka pomysłów, jak go prowadzić.
Zaproście przyjaciół, razem zasiądźcie do oglądania i radujcie się dobrym kinem. W dzisiejszych czasach to rarytas.
Comments