Zdejmij z siebie presję doskonałego rezultatu. Pozytywne nastawienie i wiara w siebie pomagają zacząć przygodę z malowaniem czy inną sztuką. Jednak gdy przyjmiesz, że za pierwszym czy drugim razem może Ci się nie uda, zmniejsza to presję czy obawy.
Kreatywność potrzebuje nastroju. Jeśli będziesz wywierać na siebie presję, będziesz na siebie zły, że nie możesz zacząć, to Twój wewnętrzny artysta nigdy się nie odważy.
Pozwól sobie odpłynąć, nie oceniaj tego co malujesz w trakcie pracy i nie ograniczaj się. Ileż to razy, a właściwie chyba za każdym razem, patrząc na mój obraz w trakcie malowania, miałam ochotę go wyrzucić do śmieci i zacząć coś innego.
Zawsze wtedy przypominała mi się rada jednej z blogerek, “jeśli nie jesteś zadowolona z tego, co wychodzi spod Twego pędzla, to jednak to skończ, albo odłóż na później, ale nigdy nie wyrzucaj. Gdy na to spojrzysz, gdy już będzie skończone i farby wyschną, to może się okazać, że fajnie wyszło”. Uwierzcie mi, w moim przypadku zawsze tak było, z ogromnym zdziwieniem stwierdzałam, że ona ma rację.
Prędzej czy później, ale zaczniesz.
Kup wszystko, co potrzebne, aby zacząć malować i poczekaj na swój moment. Daj sobie trochę czasu, pewnego dnia po prostu usiądziesz i namalujesz swój pierwszy obraz.
Ja chodziłam koło mojego “ekwipunku malarskiego” około 3 miesięcy i któregoś dnia blokada zniknęła. To było jak wyzwolenie.
Jeśli nie będziesz blokować swojej podświadomoci, sama podsunie Ci rozwiązania.
Innym sposobem na opanowanie strachu przed nieznanym, w tym wypadku może raczej przed potencjalnym zawodem, że jednak nie wyszło, jest wyznaczenie sobie konkretnej daty, kiedy usiądziesz i coś namalujesz.
Jeśli paraliżuje Cię strach przed krytyką i nieprzychylnymi opiniami najbliższych czy przyjaciół nie pokazuj im swoich prac do momentu aż będziesz gotowy.
Potraktuj swoje malowanie jak zabawę, rozrywkę, przyjemność. Tak naprawdę to przecież nie jest konieczność, sprawdzian czy egzamin.
Comments